11:48

Żyję

Żyję,
a gdzieś pomiędzy jawą i snem
potykam się o własne marzenia.
Nie umiem ich pielęgnować,
nie podlewam,
nie przemawiam do nich czule.
Wyrastają
jak chwasty
i nie bardzo wiem
co z nimi zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz