x x x
Męczy mnie
tłumny pochód niepowodzeń innych ludzi.
Pary nieszczęść - smutnych na dodatek
tańczą gdzieś pomiędzy...
A hałas przy tym!
Bo przecież każdy chce pokazać, że to on
najbardziej nieszczęśliwy.
W tym całym zamieszaniu
nie słyszę własnych myśli
i gubię drogę do siebie,
a przecież wcale tego nie chcę,
bo odkąd pamiętam,
zawsze byłam na przekór.
Mogłabym się podpisać pod Twoimi słowami.
OdpowiedzUsuń