20:55

Zima

Biało...
Tak mlecznie...
A nad mleka śnieżną zupą,
sosna zastygła
w bezruchu.
Tylko ją sarna nosem dotyka
wilgotnym.


Przymykam cicho powieki,
żeby zapamiętać.

1 komentarz:

  1. u mnie za oknem też jest to samo rozlane zimowe mleko...tylko pachnie mrozem :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń